wtorek, 17 lipca 2012

tik tak, tik tak....

prawie słyszę wskazówki zegara, jak się przesuwają po tarczy. coś się kończy, coś zaczyna. tracę wątki. tygodnia końce i początki. zapętla się wszystko na jednej osi. zaciska. tik tak, tak tak... biegnę, nie oglądam się za siebie już. nie chcę, nie muszę. liczę, że jest dla mnie gdzieś czas i miejsce w przestrzeni. szukam luki w czasie. chcę wyrwać każdą sekundę.