czwartek, 20 listopada 2014

miara szczęścia

miarą szczęścia, tu na ziemi, są chwile, kiedy jako starzy ludzie, możemy wrócić do wspomnień, każdych. myślę dużo o starości, o szczęśliwych chwilach, których będę świadkiem, o dzieciach, wnukach. Wszystko to daje mi nadzieję, że moje życie ma sens, że mam tyle do przekazania, tyle do zrobienia. Jeszcze tyle gwiazd na niebie przede mną, przed nami i każda to jedno zdarzenie. Jutro jest już dziś, od teraz.

wtorek, 18 listopada 2014

Moja miłość

Gdzieś w całym gąszczu prawd światłych znalazłam sedno opowieści ludzi starszych. Kiedy dotykam tej myśli cała płonę ogniem wielkim w sercu, ciele. Nie ma góry, na którą nie mogłabym się wspiąć ani muru, którego bym nie zniszczyła na swojej, naszej już drodze. Nie ma we mnie chwili zawahania ni krzty strachu. Nie słyszę już dawnych myśli, przebrzmiałych lęków . Nie mam w sobie drgania ani niepewności.
Moja Miłość mnie uratowała z przepaści w ostatniej sekundzie życia, w ostatnim tchnieniu dała życie niemalże wieczne. Bo miłość to nieśmiertelność. To światło, kiedy zapada mrok, to muzyka, gdy wokoło cisza. To nieustanne zmaganie się serca z logiką i odpowiedź na każde pytanie.
Przegrałam ten zakład sama ze sobą i wygrałam życie, nowe, pełniejsze,  śmielsze. Bez niego szłabym łez padołem i krwistą chustą oplatała skroń. Z nim frunę każdego dnia niczym wolny ptak w nieznaną mi, zachwycającą, przestrzeń.
Liczę,  że wszystko, o co prosiłam już znalazłam. Reszta niech będzie mi zagadką, słodką niespodzianką wśród znaków zapytania.
Moja Miłość. Mój Oddech. Mój Sen. Moje Życie.
Od teraz na zawsze aż po dzień mój ostatni tu na ziemi i tam w niebie na wieki.