wtorek, 16 maja 2017

Czekanie

Niczym kwiat paproci na tę jedną noc czekanie
Kiedy mam okazję rozkwitnąć i umrzeć jednocześnie
Kiedy nikt mnie nie znajdzie
Bo i jak skoro nie istnieję
Legenda jednej nocy nieprzespanej
Ciepłego poranka wita rosą
Wyczekana jutrzenka

Drzwi do nikąd

Przemykam niewidzialna w inny świat
Nienachalnie kwilę w głuszy
Jeszcze tylko nieba skrawek schowam
Do kieszeni skąd skarby wydaję
I wyjdę drzwiami przyszłości przed siebie
Taka wspaniała

Kraina tysiąca słów

Mówi
Bezkres wątków
Gubię

Uszy
Nadstawiam
Treściwie głucha

On
Słuchał
Ballady dźwięków

Karkołomnie
Depcze
Słowa