środa, 18 sierpnia 2010

sKRZYŻowanie

no się zaczęło i trwa już 2 tydzień, walka o ideologię, czy ma być pomnik krzyża przed pałacem prezydenckim czy nie. Już było wmurowanie tablicy, która została obrzucona fekaliami i dziś, co ciekawe, "straszona" granatem nieuzbrojonym. Nikt nie zajmuje zdania w tej dość niewygodnej kwestii, ani kuria, ani harcerze, ani władze miasta. ciekawe, że w tym jednym miejscu krzyżują się wszystkie skrajne opinie, postawy i obawy Polaków z różnych grup społecznych. Oj...lubimy nasze małe wojenki. Nie poszłam pod krzyż, jak wielu ciekawskich, nie mam ochoty uczestniczyć w zbiorowym samobójstwie demokracji, bo chyba nie można nazwać inaczej tolerowania niezorganizowanych zgromadzeń w miejscu kultu kawałka chrześcijańskiej tradycji.

dość dziwna atmosfera, paranoiczna, media prócz wzmianek o nadchodzących wyborach samorządowych, i podwyżce VATu, nie dudnią o niczym innym, jak o krzyżu właśnie. no i tak to krakowskie przedmieście omijam szerokim łukiem póki sprawa się nie wyjaśni.

jeszcze tylko dzieła zniszczenia dopełni fuzja PGE i Energi i wykończą nas krzyżem i prądem;)...ech...Polska, to nie ejst kraj dla biednych ludzi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz