czwartek, 20 lutego 2014

ukraiński sen

śniłam o wolności, w dniu kiedy wybuchła wojna. wojna między tym co boskie a tym co ludzkie, między władzą, a siłą ludzkich serc. ludzie giną, bezprawnie, bezpodstawnie, dziesiątkami. tuż za naszą granicą rozgrywa się dramat, na oczach całego świata. trudno skupić myśli, kiedy tam ludzie proszą o pomoc, i giną za wolność, za to by mieć prawo mówić głośno o wszystkim co ich boli. jestem świadkiem najboleśniej prawdy o demokracji, i najtrudniejszej lekcji historii. sprawa jest o tyle trudna, że za kilka dni kończą się igrzyska w Soczi i oczy całego świata będą skierowane na to co zrobi Putin.

jestem pełna obaw o przyszłość, nie tylko dlatego, że Ukraińcy to nasi sąsiedzi, ale również dlatego, że to moja przyszłość, a w niej chcę spędzić resztę swojego życia, szczęśliwa i spokojna, patrząc na ludzi, którzy się słuchają, szanują.

ciężka noc, kolejna. świst kul, krew, krzyki. świat patrzy, widział, wiedział ... czas...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz