czwartek, 14 sierpnia 2014

ostatnio...

wszystko jest ostatnio takie bezbarwne, wymuszone. wieczory chłodniejsze, dni puste, ranki samotne. ja, niczym tęcza, pokazuję się tylko, gdy spadnie deszcz. chmury ganiam po niebie całymi dniami, czekam zmierzchu tylko. wtedy lżej oddychać. ludzie są, ludzie znikają, życie toczy się dalej, bezwolne.

kręcę się wkoło, szukam pretekstu, do dryfowania spokojnego. na oceanie wspomnień szukam zaginionej łodzi, której żagiel zbudowałam z miłości, tęsknoty i uśmiechu. szukam sprzyjającego wiatru, który sprawi, że znów zawinie do mojego właśnie portu, przystani.

żegluję w myślach do odległych miejsc, gdzie wszystko jest prostsze. pozostaję tam całymi dniami. tam jestem szczęśliwa, jestem sobą. tam mogę wszystko. tylko jeszcze dłoni szukam przyjaznej w tym wszystkim, którą mogłabym chwycić mocno, na zawsze...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz