trudna to była miłość
był przy niej gdy jej nie było
a ona tkwiła w ciszy
gdy na nią liczył
tym razem ona wołała
on zniknął bez słowa
do rana
leżała sama ranna
serce krwawi jeszcze
z samotności cierpi
on sam jej już nie usłyszy
ona zniknęła w ciszy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz