w Twoich oczach widzę własne odbicie
widzę w nich jak ciągle krzyczę
bezgłośny to krzyk mimo wszystko
i cichnę niczym milcząca nicość
i znikam w tym krzyku bez powodu
nie widzę już siebie niczym zza grobu
pobladła twarz gaśnie z każdą minutą
nie czuję już życia tą chłodną nutą
muzyka już nie gra i chmury zniknęły
dźwięki przygasły niczym teatr cieni
zamykam oczy na krótką chwilę
i jeszcze imię Twoje cichutko kwilę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz