niedziela, 25 kwietnia 2010

gdy mi ciebie brak...

Gdy mi Ciebie brak, to myślę na wspak.
To dedukuję inaczej, nawet gdy nie płaczę.

Gdy mi Ciebie brak to serce moje wrak.
To bicie jego marne, samotne, nienachalne.

Gdy mi Ciebie brak, to wszędzie daleko.
To każda droga jak z rozlanej bańki mleko.

Gdy mi Ciebie brak, to cisza bezgłośna wszędzie.
To krzyczę w przepaść, co to będzie!?

Gdy mi Ciebie brak, to ciemność i pustka.
To dolina ciemną przykryta chustą.

Gdy mi Ciebie brak, to lepiej już nie mówić.
To milczeć samej i w ciszy łzy studzić.

Gdy mi Ciebie brak, to zamykam oczy.
To zaplatam z włosów ciemny warkoczyk.

Gdy mi Ciebie brak, to znikam powoli.
To się dzieje samoczynnie, mimo mojej woli…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz